Batusz.fora.pl v. 1.90

rafaluk

dałbym 6

Batusz

i tak bezkonkurencyjny ślimak

Batusz

Michał Ratowski
"Telewizor"

gdy ci się zechce
w łapsko pilot leci
wywija zawijaste zawijasy
naciskasz przycisk
impuls
biegnie przez pilota
nie zatrzymuje się
ani na chwilę
zasapał się
wziął łyka powerade'a
nareszcie
dobiegł do diody
bęc
leci sygnał
leci
leci
frunie niczym ptak
wolny
nieograniczony
udało się
w końcu
taniec z gwiazdami

rafaluk

Teraz wiersz, który wymyśliłem jakieś 2 lata temu, kiedy moja mama powiedziała, że mam z nią jechać do BOMI, ale tylko na 5 minut, po lody. Więc ja pojechałem, ale niestety moja mama zrobiła zakupy około 200 zł, a w sklepie byliśmy około 40 minut. Ciekawe...

Rafał Klat
Pojechalim tylko po lody

Rano zbudził się [rafał] niczym koc wełniany,
przy komputerze usiadł zaspany.
Już włączał przycisk, by włączyć maszynę,
wnet słyszy swoich wysłowną lawinę.
Wołają go, by zszedł na sekundkę,
by zjadł śniadaneczko,
by pobiegł se rundkę. (???!!!)
Żeby do sklepu pojechał z nimi,
tylko po lody, nie do Rimini,
nie będzie szczypiora, nie będzie kapuchy,
nie będzie sera, nie będzie poduchy,
tylko po lody na chwilę jadą,
co jest zaletą, nie żadną wadą.
Wnet wyjechali, ze swego domu,
gaz do dechy, jak grzmot do gromu!
Dojechali wózek wzięli, doń wrzucili zeta,
ku jego zdziwieniu, w wózku wylądowała feta.
Dziwi się, jak to w ogóle możliwe,
krzyczał: "Po lody!", udając Divę.
A oni krótko, szybko, myk, o:
"Lody na końcu, uspokój się w końcu!"
Kupowali jogurty, soki, margaryny,
najnowszy Twój Styl, ze zdjęciem Mandaryny,
kremy, żele, badziewii wiele!
Radio nawet nowe kupili,
o to kto włączy się nawet pobili!
2 godziny minęły długo i nudnie,
beznadziejnie! gorzej! no i strasznie żmudnie...
Do diaska!
Nie wytrzymam!
Uduszę się zaraz za pomocą paska!
Inwestowali w co tylko się dało,
Się wręcz brało, co się chciało!
Zapłacili pewnie z 6 stów spokojnie,
lecz biorą ciągle,
czy oni kiedyś byli na wojnie?
Po trzech godzinach wreszcie wyszliśmy,
nowe kartony otwieraliśmy.
Też przyrzeczenie wypadło wspaniale:
Nie było szczypiora, nie było kapuchy,
nie beło sera, nie było poduchy.
Lecz było sterty kupione tylko dla mody...
Pytanie: po co? Poszliśmy tylko po lody...

rafaluk

Sam bym się ocenił na 3-. Bo wiersz ma duży, ba, ogromny - niestety- sens...

rafaluk

Rafał Klat
Zegar

Pyk, Pyk!
krzyczy tak
na ścianie
ogłusz wszystko! Pyk!
wokół
pyk, pyk!
o jeszcze
pyknij sobie
pyk!
sekunda kolejna
których jeszcze dużo będzie.

Marta Pe. xD

Marta Porzeżyńska "o 3.28 nad ranem"

Nie mogę spać
Lama poszła srać
Na suficie plama
O, zabita lama
38,7 stopni Celsjusza
Ta lama się nie rusza
Podkrążone oczy
Ona nas jeszcze zaskoczy
Kaktus na wygaszaczu w komórce
A psik!
Ten trik
Jak nikt
Lam znikł
Lama z nim
Bom, bom, bim
A psik!

DOPISEK ( ^^' ) :
Mam teraz taką fazę, bo właśnie ze spacerku wróciłam... oiii!

Marta Pe. xD

Jako, że tylko ja jestem na tyle nienormalna, by nie spać o tej porze, to... Sama ocenię się na... 1+ xD

rafaluk

ja tam daje marcie 4+, bo wiersz dalej ma sens!

rafaluk

Rafał Klat
Wynocha

Siedzę w pokoju
nie sam
nie sam.
z trzema osobami
nie sam
nie sam.
Nagle ktoś puka,
w drzwiczki stuka.
wkurzony krzyczę
wręcz ryczę:
"Spadówa dzik!"
Myśląc, że to dzik.

Nic

"Spadówa drączek!"
Myśląc, że to drączek.

Wchodzi Shrek.
Wszyscy chórem radośnie:

"SPAAADÓÓÓWAAA!!!"

donośnie

Yosho

Mateusz Nikodemski "Kino"

siedzą
jedzą
śpią
śnią
patrzą
jastrząb
szpetnie
biegnie
strzela
mela
piszą
wiszą

Mokrzan po lewicy
Rafał po prawicy

rafaluk

a Marian po środku. 4+ Very Happy

rafaluk

Rafał Klat
Sofokles i Andrzej Koleczka

Byli
tyli
umyli

dla motyli.

Fikali
srali
bali

się.

Kup se hulajnogę,
walnij się w nogę,
potem idź kup precla,
po czym zjedz go zamiast kolacji.

Yosho

4 dla Rafaluka, ma jednak trochę sensu.... Sad

Yosho

Mateusz Nikodemski "Krowa"

stoi na łące i trawę wcina
jest bardzo głodna to nie jej wina
patrzy żuje pluje
zamieszania tego nie pojmuje

myśli zerka ćwierka
może damy jej trochę selerka
słucha mruczy wzdycha
zaś w trawie wilk na nią czycha

wącha leży bieży
przynieśmy jej kilogram jeży
łazi dzwoni zerka
zjedzmy sobie słodkiego cukierka