Batusz.fora.pl v. 1.90

rafaluk · Wysłany: Sob 22:22, 24 Mar 2007 Temat postu:

Rafał Klat
"Nie ma już takich dobrych ludzi, co mogą ci pomóc w potrzebie, gdy jesteś ranny lub ugryzła cię osa i jesteś ranny, gdyż ugryzła cię osa i jesteś ranny, bo jesteś ranny gdyż ugryzła cię osa, po czym krzyczysz, jak tamten Maree i sam jesteś ranny, gdyż ugryzła cię osa, która była na tyle jadowita, że cię boli teraz, tam, gdzie ugryzła cię osa, przez co jesteś ranny, gdyż ugryzła cię osa, chyba teraz musisz iść do lekarza, ale nie wiadomo czy się zgodzi ciebie przyjąć lub czy kasa chorych Narodowego Funduszu Zdrowia będzie miała tyle pieniędzy, by ciebie uleczyć, po tym jak zostałeś ranny, gdyż ugryzła cię osa. Nie ma już takich ludzi."

Ale, ale.

rafaluk · Wysłany: Czw 22:23, 29 Mar 2007 Temat postu:

Rafał Klat
Budzik

Śpioch
Śpioch
Zzzz
Zzzz
Zzzz
Chrrr
Nie chrap
Won
Zzzz
Zzzz
Chr... DRYYYYYŃ!
Masz za swoje.

rafaluk · Wysłany: Sob 1:08, 31 Mar 2007 Temat postu:

Rafał Klat
Gagatek

Rozmawiasz o niczym
iczym iczym iczym.
Jesteś deklem
eklem eklem eklem
Kiedy tak mówiłeś eklem zacząłem mieć ochotę na eklerka, masz może jednego?

rafaluk

Rafał Klat
Obrazek

Podłoga
człowiek na niej
na nim kapelusz
na nim wstążeczka
na niej zawijasta kokardka
na niej brud
na nim bakterie, które jak mniemam zginęłyby w kontakcie z Domestosem
na nich już nic nie ma
i oto mamy obrazek

rafaluk

Rafał Klat
Działka

Trawa,
porośnięta trawą.
Różnorakie gatunki ziemniaków,
porośnięte trawą.
Maliny,
porośnięte trawą.
Trawnik,
porośnięty trawą.
Jakiś facet i jego pies,
porośnięci trawą.
Powietrze
porośnięte trawą
wywiera ciśnienie
na działkową trawę.

Yosho

Mateusz Nikodemski
Problemy z żołądkiem

Ranek, promienie wschodzącego słońca
otaczają mnie jak niechciany obrońca.
Otwieram oczy, drapię się po brzuchu
czuję się jakby złamany na duchu.
Mam sraczkę.

rafaluk

Rafał Klat
Słaby ścigacz

Szosa
proste drogi
kilometrowe odcinki
żadnych dziur
czyściutko
puściutko
wtem słychać pisk opon
po chwili świst
szybkość wielka
bo większa
niż mrugają najszybsze migacze
aż dech w piersiach zapiera.
Słabe ścigacze...

Batusz

Michał Ratowski
"Dzieła literackie"

piszą
temat się rozszerza
piszą
widzą dzika jeża
piszą
wokół szmira burda
co z tego
że ten temat nazywał się "Dawać precla dupykurda"

rafaluk

Rafał Klat
Pociechy

Kochane dzieci śmieci,
wyglądacie jak sowieci!
Jesteści debilami,
rzucacie się gównami,
śmierdzicie kompostem!
I niczym dziady pod mostem
szukacie zabaweczek,
a wasz ulubiony taniec to obereczek.
Idioci wy skończeni,
zaraz wam napluje debile do kieszeni!
Kretyni, walacie się w pubie,
dzieciaczki,
jak ja was lubię!

Yosho

Mateusz Nikodemski
Czarno-biała rzeczywistość

Czarne czy białe?
Duże to czy małe?
Patrzy z ukosa,
widzi ćwierć nosa.

Coś stuka, coś puka,
żebrak płaszcz ceruje.
Mnie zaś żałość ujmuje
na ten widok piękny.

Jakże słone łzy
na lica młode popłyną niczym rzeka,
co suche pola urzyźnia i karmi.

Na skrzydłach wiatru niesiony,
lekko zawiedziony takim spraw obrotem,
uderzam jak grzmotem-
-to czarnym, to białym
świat opisując atramentem.
Pędź, goń, cel daleko, jeszcze kawał drogi.
Czy dadzą radę nogi
ten dystans pokonać?

Te słowa co ranią,
te słowa co mamią.
Ach języku ostry jak miecz, czy szabelka,
do szlacheckiego boku przypasana,
ni do ozdoby, ni do obrony.
Tak oto niszczysz przeklęty języku.

Białe, szare, czarne i znów białe.
Co to? Skacze, śpiewa może.
To ulewa, gradobicie,
czy silników wycie?
Sam nie wiem.
Czarne to, czy białe?

rafaluk

Rafał Klat
Batusz

Czy to piękność,
czy brzydota,
Batusz to idiota.

Batusz

Michał Ratowski
"Rafał"

Telewizor.
Latające zikkuraty.
Jakube.
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
Rafał.
No nie...! Po co Damian?!
Przyszedł Adek. Paweł ma wrzody!
Artę.
Pana Jurka bolą już ręce od robienia kubków origami.
Rafał.
Well, I love a rainy night. Such a beautiful sight.
Piort Refermat wpadł pod ciężarówkę.
Genia.
The best. The original. The unbelievable. The great. The one. MrmWeé™.
Rafał.
Złamany Carman.
Spadówa Dzik! Spadówa Drączek!
Shrek.
Kotlet schabowy z IKEA za 5 zł, z którego jakieś 85% to panierka.
W sumie, kogo to obchodzi.
Rafał.
Miała matka syna, syna jedynego.
Pływają sobie łososie.
Daniel.
Te! Jak ty się zachowujes! Pachnącyy!
Rafał.
Też dostałeś 2 z kartkówki? Nie, 3. A ty? 1.
Psie kupy na boisku.
Kotlet.
Zwichrzone loky.
Rafał.
Marsę. Eke.
Siedzi, ofiara losu, siedzi.
Mokrzan.
Zrobili wieszaki na technice.
Rafał.
Aerozol do nosa.
Czakoczakowydra! Wietnaslalalala!
Bateria.
Kurtka Klooka.
Rafał.
Piękny słoneczny dzień. Ścieżką w lesie przez mrówki wydeptaną idą świstaky.
CD-Action.
Sławek.
Dzień sportu.
Rafał.
Frets on fire.
Media Markt. Nie dla idiotów.
Kolega Sławka.
Ytkum pytkum kozy gnały.
Rafał.

Po co Rafał?
Lecz być musi.
Żenuje,
gdy ktoś go zmusi.
Stoi w klasie,
obrzucany papierami.
Panie Jurku,
zrób pan łódkę origami.

rafaluk

Wiersze Batusza = mała beka.

rafaluk

Rafał Klat
Józio

To ten mały.
Aż bały
się Rafały.

rafaluk

Rafał Klat
Pociechy part 2

Kochane dzieciaczki gównozjady,
wasze niezliczone wady!
Wy żenujące kurduple, adki,
dupykurda i inne szmatki,
bydło jesteście i tyle,
cieszą was pedały motyle.
Zaraz was kopnę dupy,
w wasze grube dupy
bachory głupie.
W trupie
se pogrzebcie, bo to fajna zabawa,
przed pająkami jedynie wasza obawa.
Czyli mówiąc krótko żenada,
kretynizm, kurde, czekolada.
Chętnie rzuciłbym sobie wami,
małe dzieciątka,
jesteście debilami!